 Wysłany: Czw 22:26, 30 Sie 2007 Temat postu: |
|
... J@ro  prosze o wiecej .... nie ma to jak zdrowe podejscie do ....czatow  |
|
| Wysłany: Śro 17:33, 29 Sie 2007 Temat postu: Re: Bajeczki Babci Pimpusiowej /A.Waligorski/ |
|||
J@ro o czacie...... Witam słonka w cyber świecie, widzę znowu czatujecie... Na czczo kurde, bez śniadania wszyscy prą do poklikania... Każdy michę dzierży w dłoni kursor po ekranie goni... No! zobaczmy co sie dzieje zanim sprzecik sie rozgrzeje. Nim sie (n)aplet uruchomi (moze jacys sa znajomi)... Na ogóle chat druzyna ranny mityng rozpoczyna. Nic nowego-wciaz ci sami- sla obrazki z caluskami. Wszyscy pieknie sie witaja, niczki z rana zakladaja... Zarty, smiechy, flirtowanie, jedno wielkie czarowanie. Moze gdzies po drugiej kawie zacznie robic sie ciekawie. Ktos tam piwkiem juz czestuje inny w krzakach romansuje. Ja juz nawet sie nie zdziwie gdy zobacze na mym ,,privie'' Nick wyuzdanego drania który standard da pytania. Jak na imie masz, skad klikasz? ile latek, czy sie bzykasz...? Widac zamiast slów powitan woli zadac serie pytan Po ankiecie przyszla pora wcisnac guzik - "daj ignora". O! nastepny zrzut ekranu -moge jakos pomóc panu ? Mozesz (choc mam mala grypke) chcialbym ci wylizac cipke. Sorry facet - juz sie mylam nawet sprayem pokropilam. Sobie wyliz to i owo... moze bedzie ci fajowo. Nie, no ludzie! nie wytrzymam same swiry na tym czacie! Ten idiota chce mnie lizac chociaz mam na dupie gacie. Juz ja lepiej na ogóle sobie z Wami poczatuje Bo w tych krzakach to mi grozi ze niebawem zeswiruje... Ale kurde, co je grane..? i tu zmiany nieslychane Pozdrawiam J@ro... |
|||
| Wysłany: Pon 9:53, 27 Sie 2007 Temat postu: Bajeczki Babci Pimpusiowej /A.Waligorski/ |
|
| ... cos na poprawę humorków ....
Raz kiedyś jurny wróbel w miłosnej euforii Chwalił się, że zajeździ kobyłę historii, Lecz kiedy wyładował temperament dziki, Kobyła stwierdziła: - Chyba mam owsiki... Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla, Wtem czuje, że od tyłu też ją ktoś zapyla. Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi. Morał - rób dobrze innym, tobie też ktoś zrobi. Złapał niedźwiedź świstaka idąc raz pod górkę, A pragnąc na nim świstać, chciał mu dmuchać w dziurkę. Świstak chodu, lecz zanim schował się do chaty, Pisnął: - Mógłbyś przynajmniej chamie przynieść kwiaty! |
|